Forum Forum dyskusyjne Szafarzy Nadzwyczajnych Strona Główna Forum dyskusyjne Szafarzy Nadzwyczajnych
Nadzwyczajny Szafarz Komunii Świętej, Posługi w Kościele Katolickim
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wywiad z bp Andrzejem Suskim

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dyskusyjne Szafarzy Nadzwyczajnych Strona Główna -> WOKÓŁ DIAKONATU W POLSCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
custos




Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Barczewo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:45, 03 Lis 2007    Temat postu: Wywiad z bp Andrzejem Suskim

PASTORES -Diakonat stały w Polsce
PASTORES
29 (4) 2005


Diakonat stały w Polsce
Ks. Bp Andrzej Suski

z KS. BP. ANDRZEJEM SUSKIM, ordynariuszem toruńskim, przewodniczącym Komisji Duchowieństwa Konferencji Episkopatu Polski, rozmawia ks. Wojciech Węckowski

Na jakiej podstawie Konferencja Episkopatu Polski stwierdziła potrzebę wprowadzenia w Polsce diakonatu stałego?

Za wprowadzeniem w Polsce diakonatu stałego przemawia przede wszystkim potrzeba ukazania diakonatu jako właściwego i trwałego stopnia w hierarchii święceń oraz ożywienia w ten sposób wspólnot chrześcijańskich. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że urząd apostolski od starożytności sprawowany jest w stopniu diakonatu, prezbiteratu i episkopatu. Diakonat stały, przywrócony przez Sobór Watykański II, w ciągłości ze starożytną tradycją i wolą wyrażoną przez ojców soborowych już na Soborze Trydenckim, pełniej ukazuje hierarchiczną strukturę Kościoła, stanowiąc zarazem istotne ubogacenie jego misji. Diakon, jako uczestnik jedynej posługi kościelnej, jest w Kościele specjalnym znakiem sakramentalnym Chrystusa-Sługi. Sobór Watykański II precyzuje, że nałożenie rąk na diakona nie jest ad sacerdotium sed ad ministerium, to znaczy nie do sprawowania Eucharystii, ale do posługi. Dlatego zadanie diakona polega na zaspokajaniu potrzeb wspólnot chrześcijańskich, a także na animowaniu służby, czyli diakonii, która jest istotnym elementem misji Kościoła. Dokument Konferencji Episkopatu Polski Wytyczne dotyczące formacji, życia i posługi diakonów stałych w Polsce, zatwierdzony przez Stolicę Apostolską w 2004 roku, wskazuje też na inną rację wprowadzenia diakonatu stałego w Polsce. Chodzi bowiem również o to, by określone posługi, spełniane do tej pory w sposób stały przez świeckich (np. nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej), świadomie uczestniczących w misji Kościoła, otrzymały trwałe wsparcie w postaci sakramentalnej łaski święceń diakonatu. W tym kierunku zmierzały także postulaty przedstawiane w grupach roboczych II Polskiego Synodu Plenarnego, wskazujące na potrzebę diakonów stałych dla nowej ewangelizacji.

Wiadomo już, że w niektórych diecezjach będzie diakonat stały, a w niektórych nie. Czy to oznacza, że część Kościoła w Polsce nie potrzebuje diakonatu stałego?

Wprowadzenie diakonatu stałego w diecezji należy do kompetencji biskupa ordynariusza, który podejmuje decyzję w tej sprawie po zasięgnięciu opinii rady kapłańskiej i diecezjalnej rady duszpasterskiej oraz po rozeznaniu konkretnych potrzeb i specyficznej sytuacji swojego Kościoła partykularnego. Jeśli biskup zadecyduje o wprowadzeniu diakonatu stałego, to powinien zatroszczyć się o odpowiednią katechezę skierowaną do ogółu wiernych swojej diecezji, a także ustanowić potrzebne struktury dla formacji kandydatów do diakonatu stałego. Być może trudno będzie zrealizować ten drugi punkt w niektórych diecezjach. Istnieje jednak rozwiązanie: biskupi mogą wprowadzić diakonat stały w swojej diecezji, powierzając kandydatów ośrodkom formacyjnym w innych diecezjach.

Czym Ksiądz Biskup się kierował, wprowadzając diakonat stały w swojej diecezji?

Uważam, że ten diakonat przede wszystkim jest potrzebny dla nowej ewangelizacji. Pojawiają się nowe areopagi głoszenia Ewangelii. Diakon pracujący zawodowo ma łatwy dostęp do tych środowisk. Poza tym powstają nowe wspólnoty kościelne, które także wymagają przewodzenia. Myślę, że diakoni będą dla nich bardzo użyteczni. Jest wreszcie posługa charytatywna, o której wypadałoby szerzej powiedzieć.

Kto będzie mógł zostać diakonem stałym?

Kryteria są bardzo jasne. Kandydatem do diakonatu stałego może być mężczyzna ochrzczony, bierzmowany i obdarowany szczególnym darem powołania do służby w Kościele. To jest powołanie. Kandydaci na diakonów stałych powinni posiadać odpowiednie przymioty ludzkie i duchowe. Te ludzkie to przede wszystkim dojrzałość psychiczna, zdolność do dialogu i komunikacji, poczucie odpowiedzialności, pracowitość, zrównoważenie i roztropność. W porządku duchowym wymagane są cnoty ewangeliczne, zwłaszcza: duch modlitwy, pobożność eucharystyczna i maryjna, proste i pokorne uczestnictwo w życiu Kościoła, miłość do Kościoła, duch ubóstwa, posłuszeństwo, umiejętność tworzenia braterskiej wspólnoty. Oczywiście, ważna jest też gotowość podejmowania służby, bo przecież chodzi o diakonię. Trzeba pamiętać także o tym, że diakoni powinni być wolni od przeszkód wymienionych w Kodeksie Prawa Kanonicznego. Gdy chodzi o wiek, kandydaci żonaci mogą przyjąć święcenia diakonatu dopiero po ukończeniu 35. roku życia i po przynajmniej pięciu latach małżeństwa. Natomiast dolna granica wieku święceń diakonatu w przypadku celibatariuszy to 25. rok życia.

Rozumiem, że będzie się im zalecać życie w bezżenności...




Mężczyźni, którzy zostali powołani do diakonatu jako nieżonaci, są zobowiązani do życia w celibacie. Po przyjęciu święceń także ci diakoni, którzy zostali wdowcami, nie mogą zawrzeć związku małżeńskiego.


Wiadomo, że osoby zgłaszające się do diakonatu mogą mieć różne kwalifikacje. Mogą być już po studiach wyższych, mieć ukończoną teologię. Jak będzie wobec tego wyglądało przygotowanie do diakonatu?


Może najpierw warto byłoby wspomnieć o drodze najbardziej zasadniczej, ogólnej dla wszystkich, wskazanej w dokumencie Wytyczne dotyczące formacji, życia i posługi diakonów stałych w Polsce. Formacja do diakonatu obejmuje cztery wymiary: ludzki, duchowy, intelektualny i duszpasterski, i trwa przynajmniej trzy lata, oprócz roku propedeu-tycznego. Liczba godzin wykładowych i seminariów wynosi nie mniej niż tysiąc. Formacja doktrynalna diakona stałego powinna być analogiczna do przygotowania prezbitera. Ostatecznie biskup będzie oceniał kwalifikacje kandydata, stan jego przygotowania i zdatności do diakonatu. Niezwykle ważna jest tutaj formacja duchowa, wymagająca odpowiednio długiego czasu. Złożą się na nią rekolekcje, dni skupienia, spotkania formacyjne na kolejnych etapach przygotowań, a także stałe kierownictwo duchowe. Poza tym kandydaci do diakonatu stałego muszą odbyć cykl praktyk duszpasterskich w parafiach, oczywiście poza teologią pastoralną wykładaną w ramach formacji doktrynalnej. Są jeszcze przewidziane praktyki pod kierunkiem wytypowanych duszpasterzy. Na, przebiegiem formacji czuwa dyrektor ośrodka formacyjnego, wyznaczony przez biskupa. Gdy chodzi o kandydatów pracujących, właśnie z powodu ich obowiązków zawodowych i rodzinnych przewiduje się spotkania formacyjne i kształceniowe w godzinach wieczorowych pod koniec tygodnia oraz w czasie wolnym od pracy. Mogą to być również dodatkowe spotkania w ramach urlopu. Oczywiście, może się zdarzyć że ktoś ukończył teologię dla świeckich i wtedy będzie musiał tylko uzupełnić pewne przedmioty pastoralne.

Dla osób żonatych rozpoczęcie formacji do diakonatu stałego będzie chyba niesamowitym wyzwaniem. W takim przypadku wymaga jest oficjalna zgoda małżonki...

... i to wyrażona na piśmie. Poza tym do święceń nie może być dopuszczony kandydat, jeśli wcześniej nie potwierdzi się nie tylko zgody żony, ale także prawości chrześcijańskiej i posiadania naturalnych przymiotów, które nie byłyby przeszkodą ani powodem wstydu dla żony z powodu posługi męża. Nie chodzi tylko o samą zgodę żony i zajęcie przez nią jakiegoś neutralnego stanowiska.

Przecież życie w takiej rodzinie na pewno ulegnie zmianie.

Oczywiście, że wypełnianie posługi diakona przez męża i ojca rodziny musi wnieść specyficzny, nowy klimat w życie rodzinne. Żona diakona ma pośredni udział w jego posłudze, dlatego w procesie formacji kandydatów na diakonów uczestniczą także ich rodziny. Są dla nich przewidziane odrębne spotkania, dni skupienia i rekolekcje. Do diakonatu bowiem mogą być dopuszczeni ci, którzy - będąc od wielu lat w małżeństwie - potwierdzili umiejętność kierowania własnym domem i mają rodziny żyjące w prawdziwie chrześcijański sposób. W takich rodzinach panuje na ogół duch służby i miłości do Kościoła. Decyzja na diakonat to nie jest początek ich drogi, ale pewien etap rozwoju życia chrześcijańskiego.

Dany mąż, będąc diakonem, będzie poświęcał większość czasu swojej wspólnocie parafialnej. Być może - różnie to przecież bywa - żona nie wytrzyma takiej pracy męża czy też jego nieobecności w domu w niedzielę. W małżeństwie mogą zacząć się kryzysy, które ostatecznie doprowadzą do rozejścia się małżonków.

Ażeby nie doszło do tragedii w rodzinie, wskazane jest, by kandydaci na diakonów należeli do ruchów kościelnych zorientowanych na formację małżeństw i rodzin. Diakon bowiem i jego żona mają być żywym przykładem wierności i nierozerwalności małżeństwa. Oczywiście może się zdarzyć sytuacja skrajna, nieprzewidziana .Znalezienie się w nieprawidłowej sytuacji małżeńskiej pociągałoby za sobą zawieszenie sprawowania funkcji diakońskiej. Należy to ostatecznie do biskupa, który po rozważeniu sprawy oceni sytuację i wyciągnie odpowiednie konsekwencje.


W Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium zostały już wytyczone obszary działania diakonów, między innymi poświęcenie się zadaniom płynących z miłości, pomocy charytatywnej. Jakie zadania można by dziś powierzyć diakonom w diecezji toruńskiej?

Jan Paweł II mówi o wyobraźni miłosierdzia, gdyż nowe czasy przyniosły zupełnie nowe sytuacje, ale do sytuacji zupełnie typowych należy powierzenie diakonowi pasterskiej opieki nad chorymi. Diakon towarzyszy choremu w przeżywaniu trudnego dla niego okresu życia, przez katechezę przygotowuje go do przyjęcia sakramentu namaszczenia, przynosi mu wiatyk. Przez to właśnie diakoni czynią obecnym miłosierdzie Kościoła wśród wiernych. Oczywiście, diakonom powierza się także dzieła miłosierdzia na szczeblu parafialnym czy diecezjalnym. Istnieją przecież parafialne i diecezjalne ośrodki charytatywne, jak choćby bursy czy internaty dla ubogiej młodzieży. Poszukujemy odpowiednich ludzi do kierowania pracą tych ośrodków, gdyż chodzi w nich nie tylko o udzielanie pomocy, ale również o działania wychowawcze. Ważne byłoby też organizowanie kolonii. Myślę, że w tych wszystkich dziedzinach pomoc diakonów będzie bardzo cenna.

Prócz przygotowania samego diakona i jego małżonki wymagane byłoby chyba jeszcze odpowiednie przygotowanie księży proboszczów i wikarych. Obawiam się, że może się zdarzyć taka sytuacja, iż funkcja diakona stałego nie będzie doceniana czy w pełni akceptowana przez samych księży.


Na ogół zauważa się reakcję pozytywną na decyzję o wprowadzeniu diakonatu stałego w naszej diecezji. Księża oczekują pomocy diakonów w liturgii, w katechezie, w działalności charytatywnej. Przekonałem się o tym podczas debaty na posiedzeniu rady kapłańskiej, zanim wydałem decyzję o wprowadzeniu diakonatu. Oczywiście. były także głosy zgłaszające obawy na podstawie relacji z tych krajów, gdzie zaistniały pewne niepokojące przypadki. Trzeba się liczyć z tym, że mogą one wystąpią również u nas. Jednak ogólne doświadczenie Kościołów, które wprowadziły wcześniej diakonat stały, jest zdecydowanie pozytywne i mówi o tym również papież Jan Paweł II. Nie obawiam się jakichś specjalnych trudności we współpracy, gdyż księża dzisiaj coraz bardziej przyzwyczajają się do tego, że udział ludzi świeckich w apostolstwie jest wręcz nieodzowny. Myślę więc, że tym bardziej wejdą we współpracę z diakonami stałymi.

W formacji seminaryjnej diakonat poprzedzają lektorat i akolitat. Czy w przypadku diakonatu stałego są one również uwzględniane?


Na etapach poprzedzających przyjęcie święceń diakonatu stałego przewidziane są oczywiście: kandydatura, a następnie lektorat i akolitat. Każdy rok formacyjny kończy się przyjęciem konkretnej posługi, prowadzącej już potem prosto do diakonatu.


Czy ktoś będzie mógł ewentualnie zostać później tylko stałym lektorem, ewentualnie stałym akolitą?

Tak, każdy ma prawo wycofać się z dalszej drogi formacji do diakonatu stałego, pozostając na etapie lektora czy akolity. II Polski Synod Plenarny wyraźnie zaleca wprowadzenie w parafiach tych funkcji. Został już między innymi określony wiek dla stałego akolity. Oczywiście, powierzanie tych funkcji na stałe wymagałoby też odpowiedniej formacji osób, które pragną je pełnić w parafii.

Kiedy zatem zobaczymy pierwszego diakona stałego w diecezji toruńskiej ?

Prawdopodobnie nie wcześniej niż za trzy lata. Ośrodek Formacji Diakonów Stałych w Przysieku rusza l października 2005 roku, tak więc ci, którzy ukończyli teologię, będą mieli szansę zostać diakonami stałymi za trzy lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dyskusyjne Szafarzy Nadzwyczajnych Strona Główna -> WOKÓŁ DIAKONATU W POLSCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin